Czyli przez pol roku jezdzenia zawieszenie Ci nie cieklo, kompletnie nic przy nim nie musiales robic i oddales je w dobrej wierze, w pelnym przekonaniu ze jest w stanie takim jak pisales wczesniej. Czy tak nalezy Cie rozumiec?qrier1 pisze:napisałem że mam wszystko w idealnym stanie bo sprawdzalem motor w serwisie. Jako że jest to zawieszenie nie twierdzę że wszystko w środku było ok JA TEGO NIE ROZBIERAŁEM NIE NAPRAWIALEM I NIC Z TYM NIE ROBIŁEM!!
Nie rozumiem tylko nawiazania:
Po to sa takie fora, po to ludzie ze soba rozmawiaja by ryzyko minimalizowac lub wrecz go nie ponosic. Powyzsze zas, moim bardzo skromnym zdaniem, obniza nieco Twa wiarygodnosc.qrier1 pisze:każdy znas sie liczył z ryzykiem jakie może sie z tym wiazać!!.
Obydwu Panom zycze dogadania sie, chocby poza "publikiem" i poinformowanie wszystkich o osiagnietym kompromisie.
--
Pozdrawiam, Artur vel Kefir