Mam w okolicy fajny skrót, ale jest raczej używany przez pieszych, dlatego, że przebiega przez tory kolejowe.
Kusi mnie strasznie, żeby przez te tory śmignąć, ale mam stracha
Ktoś tu jeździ przez szyny i może powiedzieć, że to bułka z masłem?
Wysokość szyny nie powinna stanowić problemu, bardziej się obawiam, że mam ~szosowe opony i rozstaw osi zbliżony do rozstawu szyn. (szyny 1435, osie 1505 mm)
Nie bardzo też jest miejsce, żeby się rozpędzić.
Plan nam następujący:
- jechać dokładnie prostopadle
- w miarę powoli (na jedynce?)
- na stojąco, nogami się trzymać
- na pierwszy raz nie tankować zbyt wiele
- trochę odciążyć przód
Jedno pociągnięcie gazem? Czy spuszczać przed każdą szyną?
Nie chcę żeby pociąg zastał leżącą Teresę, nie chcę też skończyć tak:
Jak przejeźdżać przez tory kolejowe?
A koniecznie uparłeś się przejechać przez te tory, jak sam widzisz WR-ka na kostkach ma problemy z przejazdem to na XT-ku może to być jeszcze bardziej destrukcyjne dla sprzętu i twojego zdrowia.
Ale jak się już uprzesz to najpierw znajdz odcinek torów gdzie jednak nie jeżdzą pociągi w celu potrenowania, bo jak zaliczysz glebę i stracisz kontakt z rzeczywistością to chociaż nie zostaniesz przjechany przez skład .
Co jeszcze mogę doradzić to to, że tory kolejowe jednak łatwiej przeskoczyć niż przejechać, ale wiem, że na moto typu cross jest to możliwe, na XT nie próbowałem bo szkoda byłoby mi sprzętu. ale jak już najeżdzasz na szynę to tylko pod kątem 90 stopmi bo inaczej masz gwarantowaną glębę na pierwszym progu z podcięciem przedniego koła.
Życzę powodzenia, odwagi i dostępu do tanich części po "nieoczekiwanej glebie", której oczywiście nie życzę...
Jak przypadkiem nagrasz swój przejazd przez tory do tego na oponach szosowych to wrzuć film na forum, może ośmieszysz tego ridera z WR-ki , ale dla niego i dla sprzęta też szacun za profesjonalone lądowanie ...
Ogólnie temat niespotykany i ciekawy oraz daje do myślenia szczególnie dla osób lubiacych eksperymentować ze swoim moto, może na zlocie jesiennym zrobimy taki konkurs
( wielkie "I'm sorry" za niekontrolowaną ironię w mojej wypowiedzi, ale jestem właśnie po małej imprezce i jeszcze dochodzę do siebie )
Ale jak się już uprzesz to najpierw znajdz odcinek torów gdzie jednak nie jeżdzą pociągi w celu potrenowania, bo jak zaliczysz glebę i stracisz kontakt z rzeczywistością to chociaż nie zostaniesz przjechany przez skład .
Co jeszcze mogę doradzić to to, że tory kolejowe jednak łatwiej przeskoczyć niż przejechać, ale wiem, że na moto typu cross jest to możliwe, na XT nie próbowałem bo szkoda byłoby mi sprzętu. ale jak już najeżdzasz na szynę to tylko pod kątem 90 stopmi bo inaczej masz gwarantowaną glębę na pierwszym progu z podcięciem przedniego koła.
Życzę powodzenia, odwagi i dostępu do tanich części po "nieoczekiwanej glebie", której oczywiście nie życzę...
Jak przypadkiem nagrasz swój przejazd przez tory do tego na oponach szosowych to wrzuć film na forum, może ośmieszysz tego ridera z WR-ki , ale dla niego i dla sprzęta też szacun za profesjonalone lądowanie ...
Ogólnie temat niespotykany i ciekawy oraz daje do myślenia szczególnie dla osób lubiacych eksperymentować ze swoim moto, może na zlocie jesiennym zrobimy taki konkurs
( wielkie "I'm sorry" za niekontrolowaną ironię w mojej wypowiedzi, ale jestem właśnie po małej imprezce i jeszcze dochodzę do siebie )
Spróbować zawsze można, polecam pojechać na tą przeszkodę w towarzystwe, gdyby trzeba było szybko podnieść sprzęt i usunąć z torów (bo akurat pociąg relacji bla bla będzie nadciagał) bedzie potrzebna druga osoba.
Co do samego przejazdu sam napisałeś że nie ma miejsca się rozpędzić więc musisz zrobić to przy mniejszej prędkości. Znając życie pomóc może odciążenie przedniego koła.
Co do samego przejazdu sam napisałeś że nie ma miejsca się rozpędzić więc musisz zrobić to przy mniejszej prędkości. Znając życie pomóc może odciążenie przedniego koła.
"Podczas dobrej jazdy na motocyklu przeżywasz więcej w ciągu 5 minut niż niektórzy ludzie przez całe swoje życie."
Nasz najlepszy jeździec Pancio zapewne wstał i dodał gazu
Jestem "nieumi" i o tym wiem, o tym wiem, że jestem "nieumiem"
Kiedyś przejeżdżałem kilka razy przez tory na oponach Metzeler Tourance i jako poszło bez większego problemu.
Moja technika nie była co prawda powalająca, bo jechałem bardzo powoli i nie na raz, tylko najpierw przednie koło, a później wjeżdżał tył. Gazu dodawałem tylko tyle żeby koło przejechało na drugą stronę, a nie ślizgało się po szynie. Jak zerwałem napęd to starałem się lekko rozbujać motocykl (trochę jak ruszanie autem w śniegu).
Moja technika nie była co prawda powalająca, bo jechałem bardzo powoli i nie na raz, tylko najpierw przednie koło, a później wjeżdżał tył. Gazu dodawałem tylko tyle żeby koło przejechało na drugą stronę, a nie ślizgało się po szynie. Jak zerwałem napęd to starałem się lekko rozbujać motocykl (trochę jak ruszanie autem w śniegu).
Tak jak Pan Herflick powiedzial!
Musisz go troche uniesc na kolo, sam pojdzie z gazu na tych kamolach. Tak aby tylne kolo przejechalo przez pierwsza szyne a przednie spadlo juz poza druga. Na poczatku Jest troche strasznie, ale pozniej sam to robisz bez zastanowienia. Bo jezeli dwa jednoczesnie walna, to sie widzisz jak dzieje. Poza tym gosciu na filmie to beztalencie.
Musisz go troche uniesc na kolo, sam pojdzie z gazu na tych kamolach. Tak aby tylne kolo przejechalo przez pierwsza szyne a przednie spadlo juz poza druga. Na poczatku Jest troche strasznie, ale pozniej sam to robisz bez zastanowienia. Bo jezeli dwa jednoczesnie walna, to sie widzisz jak dzieje. Poza tym gosciu na filmie to beztalencie.
A więc, z lewej nadjeżdża jakiś skuter. Z prawej też nic nie jedzie
Chętnie obejrzałbym "uczciwy" film z pierwszego nieprzygotowanego przejazdu przez tory kolejowe w podobnym miejscu jak to na tym filmiku oczywiście na Xt660.
Może znajdzie się odważny który nagra "swoj" nieprzygotowany przejazd bo napisać instrukcje Panowie jest łatwo tylko trudniej zrobić to w realu ( a może nie mam racji i jednak jest łatwo to zrobić i ten rider faktycznie nie po ten talent stał do Pana Boga ).
Czekamy na chętnego ( chętnego i uczciwego który pokaże faktycznie pierwszy nie wytrenowany taki przejazd ), a i moglibyśmy ten wyczyn w jakis sposób nagrodzić na zlocie.
ps. naturalnie bez zbędnej ironi, ja nikogo tutaj nie namawiam
Może znajdzie się odważny który nagra "swoj" nieprzygotowany przejazd bo napisać instrukcje Panowie jest łatwo tylko trudniej zrobić to w realu ( a może nie mam racji i jednak jest łatwo to zrobić i ten rider faktycznie nie po ten talent stał do Pana Boga ).
Czekamy na chętnego ( chętnego i uczciwego który pokaże faktycznie pierwszy nie wytrenowany taki przejazd ), a i moglibyśmy ten wyczyn w jakis sposób nagrodzić na zlocie.
ps. naturalnie bez zbędnej ironi, ja nikogo tutaj nie namawiam
Ja chętnie podejmę się próby przejazdu przez tory i nagrania tego. Mam nadzieję, że jutro już będę miał złożonego konia.
Kando
Ja na razie odpuściłem, szukam lepszej miejscówki.
Tam gdzie chciałem spróbować, są dwa tory (cztery szyny) i jeszcze skarpa, więc za dużo atrakcji jak na ruchliwą trasę
W każdym razie, taki skill jazdy przez tory na pewno się przyda, więc warto poćwiczyć jeśli będzie okazja.
Tam gdzie chciałem spróbować, są dwa tory (cztery szyny) i jeszcze skarpa, więc za dużo atrakcji jak na ruchliwą trasę
W każdym razie, taki skill jazdy przez tory na pewno się przyda, więc warto poćwiczyć jeśli będzie okazja.
Bez trudu tylko konia nie mam przy sobie i kamerzysty. Nie chce nikogo namawiac ale na zlocie to by mogla byc super konkurencja sprawnosciowa kto wykona wiecej przejazdow w ciagu dwoch minut , albo do pierwszej gleby
A więc, z lewej nadjeżdża jakiś skuter. Z prawej też nic nie jedzie
Koniecznie puchar za największą liczbę gleb
Pancio twój koń się przewraca, miałbyś szansę
Pancio twój koń się przewraca, miałbyś szansę
"Podczas dobrej jazdy na motocyklu przeżywasz więcej w ciągu 5 minut niż niektórzy ludzie przez całe swoje życie."
Sprawdziłem w zeszłym tygodniu na torze- niestety belki za szeroko rozstawione, ale na moment dołożyliśmy:
belki fi20-30cm próba Huską i jedyna metoda to koło do góry nad pierwszą belką- odciążyć przód na tyle aby w momencie najazdu tylnym na górę I belki- przednie opadło dopiero "na" drugą- inaczej klincz
Próbowaliśmy też powoli, szarpiąc za kierę do góry- ciężko ale poszła- belki są okrągłe i śliskie, więc gorzej wspiąć się tylnym, ale znowu łatwiej przednim.
Torów kolejowych nie mam i na podwójnych i to z nasypami bym nie kombinował
Jadzią nawet nie próbuję i faktycznie nagroda za ilość gleb
belki fi20-30cm próba Huską i jedyna metoda to koło do góry nad pierwszą belką- odciążyć przód na tyle aby w momencie najazdu tylnym na górę I belki- przednie opadło dopiero "na" drugą- inaczej klincz
Próbowaliśmy też powoli, szarpiąc za kierę do góry- ciężko ale poszła- belki są okrągłe i śliskie, więc gorzej wspiąć się tylnym, ale znowu łatwiej przednim.
Torów kolejowych nie mam i na podwójnych i to z nasypami bym nie kombinował
Jadzią nawet nie próbuję i faktycznie nagroda za ilość gleb