Kupiłem łańcuch czeskiego CZ wysoki model (sworznie spiekane, rdzenie elastyczne) i po założeniu czuć ogromną różnicę na + w sensie oporu. Do tej pory jeździłem na ZMVX czy coś w ten deseń, złoty jak u cygana, robiłem ok 20-30k km przy czym raczej dalsze trasy (mierny szacunek dla napędu, słabo z serwisem, czyszczeniem, smarowaniem...) 2+2+góra bambetli i opór jaki stawiał był odczuwalny kręcąc kołem, do tego duża wrażliwosć na smarowanie w sensie jak nie posmarowałem to jakby ze 2 kunie mniej, znacząca róznica. Teraz ten bez uszczelnień - zobaczymy jak z trwałością. Na razie na sucho to jakby koło kręci się z oporem zredukowanym do 30% a obroty na każdym biegu na centralce sa niższe przy podobnej prędkości wskazywanej na liczniku - ewidentny +. NA razie poszła spinka (co się napenisowałem by ją założyć to moje bo pepiki tak spasowały otwory płytki bocznej że bez ścisku, podkładek i 2 Namysłowów nie poszłoby), nadzieja że Alpejskie Oko od zerwanego łańcucha zostanie jednolite umiera ostatnia
3majcie kciuki, zdam relację co do ścierania/rozciągania bo stary zostawiłem na wzór. Różnica w długości wynosi ok 1 sworzeń a przebieg ok 30kKm. Pomiary nowego zrobię co 1kKm, może to coś da. Na razie na sucho same +++
Aktualizacja tematu: pierwsze 100km:
[*]Moto jakby odzyskało oddech, szybciej wkręca się na obroty, jest bardziej żwawe, ruchliwe, no jakby wsadzić rozgrzany pręt w Grotę Nestle pitbula.
[*]Niższe obroty o ok 200-300/min przy tej samej prędkości jazdy w stosunku to łańcucha uszczelnionego
[*]Łagodniejsza reakcja na zamknięcie przepustnicy (może to efekt mniejszego wytarcia/wyciągnięcia łańcucha w stosunku do starego)
[*]Gorsze/wolniejsze/słabsze hamowanie silnikiem - wolniejsza utrata prędkości do czego było się trzeba szyyyyyybciutko przyzwyczaić
[*]Lepsza kontrola na manetce - szybsze reakcje na operowanie gazem w te i wewte
[*]Konieczne przyzwyczajenie się do niższych obrotów bo łapałem się na tym, że jadę o bieg wyżej niż na łańcuchu uszczelnionym, szczególnie na wyjściu z zakrętu gdzie na 3ce szarpnął (co do diaska?? Aaa, no tak, na 3ce nie wyjedziesz więc patrz kretynie na jakim biegu jedziesz)
[*]Trasa wybitnie deszczowa więc na miejscu łańcuch cały w smarze ori, nie będę czyścił, zobaczymy jak wrócę do garażu (kolejne 100km)
[*]Łatwiej utrzymać stałą prędkość na trasie. Mniejsza różnica podczas podjazdów i zjazdów na nierównościach, wolniej spadają obroty na górkach.
Reasumując - ogólnie za krótko by ocenić temat długiego użytkowania i eksploatacji dalekosiężnej, lecz w koło komina, na krótkie przeloty czy darcie po mieście bez db to chyba się nadaje. Z pewnością spadnie spalanie (o ile nie będzie pałowania bo tak fajnie jest i wogóle lepiej no jakoś tak). CDN