Dźwignia hamulca nożnego akcesoryjna.
Chciałbym prosić Was o pomoc. Mianowicie po ostatniej glebie na mojej teresie, zaliczonej w terenie, wygięła mi się dźwignia hamulca nożnego. Oczywiście ją wyprostowałem, ale zacząłem szukać, jakiejś składanej żeby w przyszłości unikać takich sytuacji. No i wiadomo, że fajnie by było mieć tak ową dźwignie off road,ową z pinami. I tu się zaczynają schody. Nie mogę znaleźć nic dedykowanego dla xt660z, a z innych modeli też coś ciężko dopasować. Chodzi mi tu głównie o zbyt wygięte profile tych dźwigni i problemy z dopasowaniem pod sprężynę od tej dźwigni. Chyba, że można założyć inna, w każdym razie nie znalazłem miejsca gdzie by to można było ją zapiąć. Jeśli miał już ktoś z tym doświadczenie proszę mnie jakoś nakierować lub rzucić jakimś linkiem. Będę dozgonnie wdzięczny . Pozdrawiam
bartuc001
Przerabiałem to samo, nic nie znalazłem niestety - również w zagranicznych ebay-ach i innych. Kiedyś widziałem, że ktoś na forum w R-ce przerobił tak, żeby była składana, ale to już trzeba spawać, dorabiać itp. Mnie już wkurzała powyginana dźwignia, której pierwotny kształt ciężko przywrócić, a z hamowaniem było bardzo niewygodnie, bo była za wysoko w stosunku do podnóżka, do tego stopnia, że musiałem odrywać nogę od podnózka. Bolało, ale kupiłem oryginalną i dodatkowo zamontowałem linkę pomiędzy końcówką dźwigni i płytą (akcesoryjna aluminiowa), która ma zapobiec wygięciu w górę przy zaryciu tą dźwignią o glebę. Jak na razie patent z linką się w miarę sprawdza
Przerabiałem to samo, nic nie znalazłem niestety - również w zagranicznych ebay-ach i innych. Kiedyś widziałem, że ktoś na forum w R-ce przerobił tak, żeby była składana, ale to już trzeba spawać, dorabiać itp. Mnie już wkurzała powyginana dźwignia, której pierwotny kształt ciężko przywrócić, a z hamowaniem było bardzo niewygodnie, bo była za wysoko w stosunku do podnóżka, do tego stopnia, że musiałem odrywać nogę od podnózka. Bolało, ale kupiłem oryginalną i dodatkowo zamontowałem linkę pomiędzy końcówką dźwigni i płytą (akcesoryjna aluminiowa), która ma zapobiec wygięciu w górę przy zaryciu tą dźwignią o glebę. Jak na razie patent z linką się w miarę sprawdza
Ja kupiłem od starego XT 600 na Allegro za 25 zł, odciąłem końcówkę (tą zginającą się), w oryginalnej tak samo odciąłem i przyspawałem - całość z malowaniemi i mierzeniem zajęło 30 min
Efekt końcowy wygląda tak https://www.facebook.com/lukasz.lenart/ ... 0953052705
Jak nie masz spawarki to poszukaj gościa co spawa piece/bojlery - zrobi Ci to od ręki
Efekt końcowy wygląda tak https://www.facebook.com/lukasz.lenart/ ... 0953052705
Jak nie masz spawarki to poszukaj gościa co spawa piece/bojlery - zrobi Ci to od ręki
Łukasz zawny Tośkiem
https://gruuf.com/
https://gruuf.com/
Szczerze to spodziewałem się właśnie takich odpowiedzi . Myślałem, że obejdzie się bez kombinowania, no ale cóż zrobić. Na szczęście nie jedno robiłem przy motocyklach więc raczej temat opanuję. Co do tego, że dźwignia jest zbyt wysoko to się zgodzę. O ile na stojąco da radę jeszcze jakoś nią operować bez odrywania nogi to na siedząco już trochę lipa. Widziałem w necie adaptery, którymi można byłoby ją trochę opuścić, tylko nie wiem, czy podpasują. Jak obczaję temat to coś wrzucę. Ten sam problem mam z biegami przy redukcjach. Niestety, żeby spuścić dźwignię niżej na ząbkach musiałbym pokombinować z boczną nóżką, o którą dźwignia zapiera się przy redukcjach. W każdym razie dzięki Wam za odpowiedzi i nakierowanie.
Nie wiem czy są takie produkowane z powodów prawnych. Można ich później oskarżyć o glebę, bo się złożyła jak hamowałeś. Tu chodzi o bezpieczeństwo. Co z tego, że się wygięła/złamała? Ważne, że to nie wina producenta.
Nie mam pretensji do producenta o to, że nie zrobił składanej dźwigni tylko, że jednak są one trochę za wysoko, przynajmniej dla mnie, nawet o regulacji. Szkoda również, że producenci akcesoriów mocno ominęli tenerke. Pomimo tego motocykl jest rewelacyjny. A jak to mówią dla chcącego nic trudnego, więc jak się skończy sezon trzeba będzie usiąść w garażu i poprawiać ergonomie na następny .