remont silnika czy przekładka
-
- Posty: 221
- Rejestracja: 02 maja 2017, 21:19
- Lokalizacja: Dęblin
Ja złożyłem na sylikonie identyczna sytuacja. Nowy olej i filtr i Moto jak talala cisza jak na 1 :p
Chodzi pięknie chyba nawet lepiej jak wcześniej przed tymi dźwiękami. Musiał być już lekki luz przy zakupie . Bo teraz ładnie silnik pracuje.
Ale mam znowu problem że sprzęgłem A mianowicie jego brak . Tarcze i sprężyny wierzyłem jest git Sprężyny 3.08 tarcze 54.20 . Odpalam wbijaj bieg i puszczam sprzęgło zero reakcji . Więc zacząłem regulować ale teraz chyba już totalnie spier....
Jak ściskam klamke to zero oporu wcześniej musiałem użyć siły. Coś podpowiecie?
Ale mam znowu problem że sprzęgłem A mianowicie jego brak . Tarcze i sprężyny wierzyłem jest git Sprężyny 3.08 tarcze 54.20 . Odpalam wbijaj bieg i puszczam sprzęgło zero reakcji . Więc zacząłem regulować ale teraz chyba już totalnie spier....
Jak ściskam klamke to zero oporu wcześniej musiałem użyć siły. Coś podpowiecie?
Wałek wysprzęglika (ten z ramieniem i zaczepem do linki) z uwagi na wieloklin można złożyć na wiele sposobów, ale tylko w jednej pozycji będzie sprzęgło działać prawidłowo. Jak pamiętam to musiałem nieco użyć siły by zaczepić linkę o ramię (pokrywa, uchwyt na linkę przykręcone). O "jeden ząbek za blisko" i efekt był jak napisałeś - klamka bez oporu, choć wtedy nie powinno wogóle wysprzęglać.
KrisWrp pisze: Podjechałem do warsztatu by ktoś ocenił czy faktycznie coś nie tegens i mechanik stwierdził ze stuka jak panewka na 95%
oddajesz do mechanika, ten dokręca nakrętkę, kasuje 500-1000zł za targanie silnika z ramy, totalną rozbiórkę i oczywiście panewki Będziesz Pan zadowolony
masakra..
No właśnie a u mnie sprzęgło zachowuje się jak by była cały czas klamka wcisnieta. Jak wkładam dekiel to ma znaczenie w jakiej pozycji jest ten bolec z zebami ? Czy wyciągnięty na Max czy schowany ?Arturros pisze:KrisWrp pisze: Podjechałem do warsztatu by ktoś ocenił czy faktycznie coś nie tegens i mechanik stwierdził ze stuka jak panewka na 95%
oddajesz do mechanika, ten dokręca nakrętkę, kasuje 500-1000zł za targanie silnika z ramy, totalną rozbiórkę i oczywiście panewki Będziesz Pan zadowolony
masakra..
Po skręceniu docisku niema być żadnego odstępu pomiędzy nim a tarczą cierną. Nie pamiętam jak jest w XT660 (choć kilka dni temu robiłem sprzęgło), ale np. w XT600 jest znak na wewnętrznym koszu i strzałka na docisku - ode się muszą ze sobą zgodzić, inaczej docisk się nie zazębi z wewnętrznym koszem. I to w najlepszym przypadku, bo czasami wtedy dochodzi do wyrwania wieżyczek z gwintem lub pęknięcia docisku, jak się często dzieje w transalpach (skuli tego trzymam OEMy na półce i schodzą co chwilę). Wczoraj składałem huskę 610 i tam już było jedno licho jak się to złożyło.
Trafiłeś, to miałem źle złożone nie zauważyłem że docisk nie wskoczył między żeby i był wyżej jak tarcze , dwa ostatnią tarcze włożyłem nie w to miejsce ona ma dwa żeby wycięte, doszedłem do tego jak przeczytałem posta że sprężynach EBC że się to zakłada w odpowiednie miejsca na koszu plus foto które robiłem jak rozkręcłlem Moto . Także od dwóch dni śmigam.Arturros pisze:Po skręceniu docisku niema być żadnego odstępu pomiędzy nim a tarczą cierną. Nie pamiętam jak jest w XT660 (choć kilka dni temu robiłem sprzęgło), ale np. w XT600 jest znak na wewnętrznym koszu i strzałka na docisku - ode się muszą ze sobą zgodzić, inaczej docisk się nie zazębi z wewnętrznym koszem. I to w najlepszym przypadku, bo czasami wtedy dochodzi do wyrwania wieżyczek z gwintem lub pęknięcia docisku, jak się często dzieje w transalpach (skuli tego trzymam OEMy na półce i schodzą co chwilę). Wczoraj składałem huskę 610 i tam już było jedno licho jak się to złożyło.