trolik pisze:delirium pisze:motosamsara2 pisze:ale mówimy tu o wyjeździe w Azje , jak cos się stanie to nikt mi tam nie pomoże.. a druga sprawa, jak zostane stać gdzies w polu ?? troszku ryzyko ??
ale dlaczego nikt ma nie pomóc? XTek jest prostym motocyklem a tam tez jeżdżą motorami.
Swoją drogą ciekawy jestem czy można wykupić assistance w tamte tereny jak Mongolia itp.
i czy działa
Mam asistance w ADAC na cały świat+za 12 eur opiekę medyczną z lotem ambulansem do domu. Nie wiem jak to teraz wygląda z zakupem w PL- powiem jak będę przedłużał w maju.
Apropos "stania w polu" w Azji: w tym roku w Pamirze spotkaliśmy dwóch kolesi na dużych GS. Jednemu z nich rozsypał się kardan. Drugi zaciągnął go do najbliższej wioski, a tam magik z młotkiem i spawarką naprawił to ustrojstwo w ciągu jednego dnia...
pozdrawiam trolik
Ja miałem przygode w Meksyku , wpadliśmy w ogromna dziure i wgnietliśmy felge.. nie schodziło powietrze > jedziem dalej > w Hondurasie zaczeliśmy tracić szprychy..
Pierwszy lepszy internet - telefon do PL > "trzeba nową felge , tej nie poprostujesz bo popęka" > no okej.. > pierwszy lepszy Źipek.. zabrał felge , wrócił za pół godziny > prosta - przy nas wyważona.. śmiga do dziś !
w myśl zasady :
" Jeżeli coś jest niemożliwe, to dajcie kogoś, który o tym nie wie.. - zrobi to! "